Apel dla rodziców. Przez to w wózku jak w saunie

Apel dla rodziców. Przez to w wózku jak w saunie

Szlam sobie dzisiaj ulicą   w mieście. Wiele ludzi spaceruje z dziećmi w wózkach, młodszymi lub starszymi. Mój wzrok przykuwa jeden z wózków głębokich prowadzonych przez mamę, niby nic dziwnego, a jednak gondola wózka była zakryta pieluszka tetrową. Zatrzymałam się przy mamie, poprosiłam o chwilę rozmowy i próbowałam wytłumaczyć że w te sposób szkodzi swojemu dziecku, ze na pewno jest mu tam bardzo gorąco. Mamusia była na tyle wyrozumiała, nie negowała że jej źle radzę, szłam w sumie z moimi chłopcami i wydawałam się jej wiarygodną osobą. Wysłuchała mojej opinii i schowała pieluszkę, mama nadzieję że da jej to trochę do zrozumienia. 

Każdy rodzic kocha Swoje dzieci, chcemy dla nich jak najlepiej od chwili poczęcia, poprzez narodziny i kolejne etapy ich rozwoju. Sama jestem mamą dwóch synków  dbam o ich bezpieczeństwo jak nigdy, staram się i nie mówię, że nie popełniam błędów, bo popełniam.
Nie pozostawiam ich nigdy samych w samochodzie nawet wówczas gdy idę do piekarni po bułki ani zimną, a w szczególności latem, wystarczy kilka minut by auto nagrzało się w środku, kilka chwil i dziecka możemy już nie mieć. A czy każda matka wie, że podobna sytuacja jest wówczas gdy zakrywamy maleńkie dziecko pieluszka tetrową. dziecko w wózku smacznie śpi, słońce mu przygrzewa a my popełniamy ten ogromny błąd. Sytuacja podobna, robi się w wózku bardzo gorąco, dziecko nie ma dostępu powietrza. Wydaje się na pozór, czy zwykła pieluszka może aż tak zatrzyma ciepło? Czy może być tak niebezpieczna? Niestety tak. Nam wydaje się że zabezpieczamy dziecko przed słońcem. W takim maleńkim wózku nie ma cyrkulacji powietrza. takie przykrywanie wózka, w którym znajduje się mały szkrab może prowadzić do złego samopoczucia i aż do utraty przytomności. Niektóry z  rodziców zapyta z oburzeniem to co mam nie wychodzić z dzieckiem bo słońce świeci? Ja proponuję zaopatrzyć się w parasolkę, którą można wygodnie ustawić lub wstrzymać się ze spacerami w najgorszym czasie w ciągu dnia, a przede wszystkim nawadniać, nawadniać i nawadniać. 

Wiele się piszę o tym problemie w internecie, trąbi w TV, ale jednak nie do wszystkich to dociera.
Nie bójmy się zareagować, nie bójmy się zwrócić komuś uwagi, nie bądźmy ślepi jeśli widzimy, ze komuś dzieje się krzywda w tym wypadku dzieciom).


UWAGA!!! Zdjęcie pokazowe jak nienależy tego robić
Kiedy nie ma Cię juz przy mnie

Kiedy nie ma Cię juz przy mnie

Kilka dni temu świętowaliśmy Dzień Matki. Ten radosny, długo oczekiwany dzień powinien być prawdziwy świętem miłości. Na pewno zdarzają się Wam chwile wzruszenia, ocieranie łez, gdy Wasze dzieci wręczają Wam laurki i małe drobiazgi, czy to gotowe zakupione w sklepie czy te zrobione własnoręcznie. Gdy pędzimy do szkoły czy przedszkola na występy Naszych pociech, są to chwile pełne wzruszenia. Albo Wy sami pędzicie do Swoim mam z bukietem tulipanów czy czekoladkami.  Jest wówczas bardzo pięknie, bo macie z kim świętować. 

Ja również świętowałam, jako matka, mam dwoje dzieci, wspaniałych, kochanych synków, ale jednak nigdy nie świętowałam tego dnia jako córka. Nigdy nie było Mi dane wręczyć swojej mamie laurki, bukietu żółtych tulipanów. Nie miałam okazji jej przytulić ani pocałować. Nie otrzymałam od niej żadnych rad w sytuacji kiedy najbardziej tego potrzebowałam, kiedy było mi ciężko czy źle. Nie cieszyłam się wspólnie z nią gdy przeżywałam pierwsze miłości,  zdałam maturę, wybierałam suknię ślubną czy urodziłam dzieci....

Na szczęście udało mi się zbudować Swoją rodzinę, w której zaznałam szczęścia i miłości. Mam kochającego męża, wspaniałe dzieci. Cieszę się, że los sprawił, że jestem silna i mimo że nie miałam od kogo czerpać wzorców wychowuję synków w miłości. Staram się być dobrą matką dla moich dzieci, wspierać ich, cieszyć się z chwil dobrych i tych gorszych.

Wiele osób świętowało 26 maja, ale też wiele z nas spędziło ten dzień nad albumem ze starymi fotografiami, na cmentarzu zanosząc kwiaty, zapalając znicz czy na rozmowach z bliskimi, którzy pamiętają bliską nam, już nie będącą przy nas kobietę.
Bywa również, że tego dnia spotykamy osoby smutne, pogrążone w myślach i tęskniące za czymś czego im brak. Dla nich też jest potrzebny taki dzień, dzień w którym jedni celebrują spotkania a inni pamięć.

Nie da się ukryć, że święta są stworzone po to by wspólnie celebrować ten czas, więc kochane Mamy doceniajmy ten czas i spędzajmy go jak najwięcej z naszymi dziećmi oraz z naszymi mamami bo nie każdemu jest to dane.


Zupa krem z kalafiora z pestkami dyni

Zupa krem z kalafiora z pestkami dyni

Pogoda na zewnątrz sprawia, że nie chce się stać w kuchni przy garach, smażyć ciężkostrawne potrawy. Polecam Wam w takie upały zupy.
Zupy kremy goszczą w mojej kuchni od niedawna i je bardzo polubiłam. Mam dla Was przepis na zupę krem z kalafiora. Szybko się robi, smaczna jest oraz nie potrzeba zbyt wielu składników. Wyśmienicie sprawdzi się na obiad lub kolację.

Składniki na dwie porcje:
  • Pierś z kurczaka - 200 gram
  • Kalafior - 450 gram
  • Mleko - 2 szklanki
  • Bulion warzywny - 2 szklanki
  • Przyprawy (sól, pieprz, czosnek) - według uznania
  • Płatki owsiane błyskawiczne - 2 łyżki

Kurczaka kroimy na drobne części i podsmażamy w garnku na łyżeczce oliwy. Wykładamy mięso na miseczkę a w to miejsce wkładamy różyczki kalafiora, chwilę podsmażamy i dodajemy bulion warzywny, gotujemy do miękkości, na koniec blendujemy, dodajemy mleko, płatki i przyprawy, wyłączamy po zagotowaniu, dodajemy mięso. I Gotowe. Dekorujemy pestkami dyni lub słonecznika. Pyszny lekki posiłek można zjadać ze smakiem.



Syrop z kwiatów czarnego bzu - rarytas jakich mało

Syrop z kwiatów czarnego bzu - rarytas jakich mało

Życie potrafi być przewrotne... Większą część swojego już niemłodego istnienia mieszkałam na wsi, drzewa czarnego bzu rosły na podwórku, było ich sporo, ale nigdy nie zwracałam na nie szczególnie uwagi. Do niedawna. Pamiętam jak babcia z dojrzałych już owoców robiła soki do picia. Nie smakowały mi jednak, a ile był dała obecnie by spróbować ich smaku.  Odkryłam niedawno, że nie tylko soki można robić, ale np. z kwiatów czarnego bzu syropy czy nalewki. Na pierwszy ogień poszedł syrop.


Co daje taki syrop? Jakie ma działanie? Dlaczego warto zbierać te kwiaty?
Czarny bez ma właściwości lecznicze:
  • działa wykrztuśnie i rozrzedza katar
  • działa napotnie i antywirusowo
  • wzmacnia odporność organizmu


Przepisów na syrop jest wiele, jednak Ja swój przepis zaczerpnęłam ze strony Twoje Źródło Urody. Lekko go modyfikując.

Składniki:
  • 40 baldachów kwiatu (około 400 gram)
  • 4 cytryny
  • 2kg cukru
  • 2 litry wody


Kwiaty rozkładamy na około godzinę by wygonić nieproszonych gości. Następnie obcinany kwiaty od łodyżek i ciasno układany w dużym słoju. Z dwóch cytryn wyciskamy sok, a pozostałe dwie kroimy na plastry i układany razem z kwiatami w słoju oraz wlewamy sok oraz przegotowaną wodę gorącą. Odstawiamy na dwa dni np. na szafkę w kuchni. Po tym czasie odcedzamy powstały płyn, wlewamy go do garnka i zagotowujemy dodając cukier. Wlewamy następnie do butelek czy słoików i pasteryzujemy kolejne 10 minut.



Kiedyś zostanę weterynarzem? - Wydawnictwo Media Service Zawada

Kiedyś zostanę weterynarzem? - Wydawnictwo Media Service Zawada

Uwielbiam gadżety, jako nastolatka zbierałam różne pierdołki co doprowadzało moich dziadków, do tego, że mieli więcej siwych włosów na głowie, gdyż zawsze w pokoju był bałagan, a to karteczki kolorowe, a to jakieś kamienie, czy plakaty kótre zakryly wszystkie cztery ściany,a  jednej nocy przerazenie bo wszystko na mnie spadło. Moje dzieci też lubią zierać i przynosić do domu wiele zwłaszcza z podwórka, patyk, kamienie, liście. No cóż pozwalam i nie robię z tego halo. Lubią również inne gadżety a czy to z jajek niespodziankę czy również z czasopism dla dzieci, które obecnie są łatwo dostępne i wspomagają edukacje.
Takie gazetki dla dzieci cieszą się ogromną popularnością. Nie dość, że wewnątrz znajdują się ciekawe gry, łamigłówki i opowiadania to dodatkową atrakcją są dołączone gadżety.


Świnka Peppa to jedna z ulubionych bajkowych postaci młodszego synka Bartosza. Tym bardziej radość mu sprawiła taka gazetka i dołączone do niej bajkowe gadżety. Od razu zajął się rozpakowaniem i oglądaniem załączonych zabawek.



 Długo również nie trwało jak do zabawy przyłączył się starszy brat i wspólnie bawili się w lekarza i pacjenta tudzież weterynarza i pieska. Pan weterynarz robił choremu pieskowi zastrzyk w łapkę i dał mu do wypicia syrop by wyzdrowiał. Bo dzieci dobrze wiedza, że zdrowe zwierzątko to szczęśliwe zwierzątko.




W Naszej rodzinie mimo, że zwierząt nie posiadamy, choć w rodzinie i wśród znajomych odwiedzamy pieski, kotki i zwierzęta gospodarskie, od zawsze wpajamy zasady, że o zwierzęta należy dbać, Zimą wystawiamy na balkonie karmik i dokarmiamy ptaszki, w mieście chodzimy nad rzekę i dokarmiamy kaczki. Ponadto czytamy książki o zwierzętach, poznajemy ich zachowania, co za tym idzie wpajamy miłość i empatię nie tylko do zwierząt ale i do ludzi. 

Czasopismo Świnka Peppa pokazuje nam jak należy dbać o zwierzęta, poznajemy ich naturalne środowisko, poznajemy ich nazwy, to gdzie mieszkają, jak żyją. Rozmawiamy o zawodzie weterynarza, kto to taki i czym się zajmuje. Dowiadujemy się gdzie udać się z naszym chorym pupilem.

Młodszy synek dzielnie wykonywał zadania i polecenia znajdujące się w gazetce, nie pozwolił oczywiście starszemu bratu by mu pomógł. Samodzielny łobuziak. Zadania w książeczce są proste i ciekawe uczą dziecko podstawowych czynności jak działania matematyczne, pisanie, kolorowanie, poznawanie nazw zwierząt, dziecko wiele informacji przyswaja.






Starszemu synkowi udało się również rozwiązać jakieś zadanie, rebusy to jego specjalność.




Polecam Wam takie gazetki dla dzieci, gdyż utrwalają zdobytą już wiedze, a  i nawet uczą czegoś nowego, a dzięki dołączonym zabawkom można wspaniale spędzić czas.
Zapraszam na stronę Wydawnictwa oraz na KsiążeczkiBajeczki.pl, gdzie dostępne są czasopisma dla dzieci i inne materiały




Dzień Mamy z kalendarzem Wydawnictwa Olimp

Dzień Mamy z kalendarzem Wydawnictwa Olimp

Maj to piękny i pachnący czas. Ten miesiąc jest środkiem wiosny, kwitną wtedy kwiaty, drzewa i krzewy, budzą się do życia owady. Maj jest uznawany przez wielu ludzi za najpiękniejszy miesiąc w roku.




W maju występuje wiele świąt, ale jednym z ważniejszych okazji w tym miesiącu to Dzień Matki, który obchodzony jest 26 maja i zbliża się wielkimi krokami. Odkąd sama zostałam mamą (dwukrotnie) bardzo lubię ten czas w szczególności. Moje dzieci celebrują ten dzień razem ze mną, są wówczas grzeczniejsze, bardziej pomocne, obdarowują mnie własnoręcznie przygotowanymi laurkami, kwiatkami. Spędzamy ten dzień wspólnie, jest mnóstwo przytulańców i całusków.



Jako dziecko nie obchodziłam tego dnia nigdy gdyż mamy nigdy nie miałam, ale tu szczegóły zachowam dla siebie. Stąd obecnie bardzo lubię ten czas celebrować ze swoimi chłopakami. Jeśli wasze dzieci często mają problem z zapamiętaniem różnych dat bądź chcemy im w jakiś ciekawy sposób zobrazować niektóre święta, okazje to świetnie sprawdzi się w tej roli "Mój pierwszy Kalendarz. Baw się, ucz, pamiętaj" od Wydawnictwa Olimp. Wówczas nie zapomnimy o najważniejszych datach a zwłaszcza o pięknym Dniu Mamy czy również Dniu Taty. 

Książeczka zawiera wybór wielu świąt - typowych i nietypowych oraz okazjonalnych. Są wśród nich święta patriotyczne, związane z tradycjami rodzinnymi, przyrodnicze oraz skierowane bezpośrednio  dla dzieci. Nie zapominamy również o świętach dedykowanych zwierzętom jak np. Światowy Dzień Kota, Dzień Pluszowego Misia itp.





Obchodząc te uroczystości rozwijamy empatię u maluchów, uwrażliwiamy na potrzeby zwierząt, przygotowujemy do życia w społeczeństwie. Święta to również okazja do podkreślania uroczystego charakteru dnia, w którym biorą również udział dzieci.
Ciekawą atrakcją tego kalendarza są kolorowe naklejki oraz gotowe szablony laurek.




Kalendarz bardzo zaintrygował obu moich synków. Kacper i Bartosz przygotowali już dla Nas laurki znajdujące się w książeczce z okazji zbliżających się Dni Mamy i Taty, które już przystroiły nasze serce domu czyli lodówkę, gdyż tam zawieszamy wspaniałe ich prace, rysunki, które wykonują w przedszkolu, szkole bądź w domu.






Kalendarz będzie z nami cały rok gdyż w każdym miesiącu są ciekawe okazje do celebrowania, a dzięki takiej zabawie dziecko zapamiętuje wiele dat, okazji, świąt.
Kalendarz dedykowany jest dzieciom powyżej 3 lat. Piękne ilustracje i forma wydania zachęcają dzieci do zapoznania się i utrwalania najważniejszych dat i uroczystości.





Zapraszam Was serdecznie na stronę internetową Wydawnictwa Olimp
https://wydawnictwoolimp.pl/



Autor: Agnieszka Potera
Tytuł: "Twój pierwszy Kalendarz. Baw się, ucz, pamiętaj"
Wydanie: I
Rok wydania: 2018
Wydawnictwo Olimp

Rabarbarowy zawrót głowy

Rabarbarowy zawrót głowy

Sezon na rabarbar w pełni, a ciasto z tym pysznym owocem chodziło za mną już dłuższy czas i w końcu nadszedł moment, że go upiekłam. Wyszedł pyszny. Ta kwaśność rabarbaru wspaniale komponowała się ze słodyczą piankowej chmurki. Zostawiam Wam przepis na to cudo:



RABARBAROWIEC

Składniki na formę 24x24
Ciasto kruche:
200 gram margaryny
400 gram mąki tortowej
100 gram cukru pudru
4 żółtka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka cukru waniliowego
szczypta soli

Z tego zagniatamy ciasto. Z tego 1/4 odkrawamy i wkładamy do zamrażalnika a resztę do lodówki na 40 minut w 180 stopniach.
Na bezę:
4 białka
120 gram cukru
1 łyżka mąki ziemniaczanej
Ubijamy białka na pół sztywno, dodajemy powoli cukier nadal ubijając i pod koniec dodajemy mąkę ziemniaczaną

Rabarbar:
600 gram obranego i pokrojonego rabarbaru, zasypujemy 2 łyżkami cukru i odstawiamy na pół godziny.

Po schłodzeniu ciasta w lodówce wykładamy na formę, podwijając brzegi, nakłuwamy widelcem i wstawiamy do piekarnika na 20 minut. Po wyjęciu wykładamy owoce bez soku, który został w misce, na owoce wykładamy bezę, a na to ścieramy tą 1/4 ciasta z zamrażalnika i do piekarnika na kolejne 20 minut.

Po wystudzeniu można udekorować cukrem pudrem.

SMACZNEGO


Gadżet do mycia twarzy - Ewa Schmitt Boutique

Gadżet do mycia twarzy - Ewa Schmitt Boutique

Większość z Nas wie, jak bardzo ważna jest codzienna pielęgnacja skóry twarzy, szyi i dekoltu. Codzienny makijaż, warunki atmosferyczne, smog czy inne czynniki powodują, że Nasza skóra twarzy narażona jest na wiele niedogonień i podrażnień. Używamy wówczas różnych kosmetyków do oczyszczania twarzy, poddajemy się również zabiegom kosmetycznych, by nasza cera była piękna, jędrna i zadbana.

A czy wiedziałyście że jest taki produkt jak specjalna gąbeczka do twarzy, szyi i dekoltu wykonana z PVA (alkohol poliwinylowy) dzięki której delikatnie zmyjemy z twarzy makijaż, peeling czy maseczkę? Tak taki produkt wpadł mi w oko podczas rutynowych zakupów w drogerii Rossmann. Sama byłam ciekawa czy taka gąbeczka wspomoże codzienną pielęgnację mojej skóry.






Jak używać taką gąbeczkę? Przed pierwszym użyciem należy gąbkę umyć w cieplej wodzie. Po namoczeniu gąbka mięknie, a po wysuszeniu twardnieje, co wynika z jej naturalnych składników.
Gąbka nie strzępi się i można od czasu do czasu wyprać ją w pralce. Należy również pamiętać by po każdym użyciu dokładnie ją wypłukać i wysuszyć. O tym instrukcja wspomina.

A jak to wygląda w realu?
Po wyjęciu z opakowania gąbeczka okazała się być wilgotna, czymś nasączona, zapach? niby delikatny ale jednak nie był zachęcający. Po wyschnięciu gąbeczka stawała się faktycznie twarda.

Jak testowałam?
1. Do codziennego mycia twarzy
Nałożyłam żel myjący na twarz, wzięłam gąbeczkę i rozsmarowałam go na twarzy, po umyciu gąbeczką skóra wyglądała na umytą, jednak nie dałam wiary do końca :). Jakoś ta metoda nie przypadła mi do gustu, miałam wrażenie, że żel myjący wchłoną się w gąbeczkę, a nie w moją skórę. Wolę tradycyjne podejście do tematu a mianowicie umycie twarzy swoimi rękoma, gdzie mam kontrolę nad dokładnością.

2. Do demakijażu skóry twarzy.
Usiadłam sobie w wannie, ciepła kąpiel to lubię, nie ma opcji bym na prysznic wymieniła moją wanienkę :). Do sedna. Zmoczyłam gąbkę pod bieżącą wodą i próbowałam zmyć makijaż z twarzy. Podczas zmywania na gąbce pozostały resztki makijażu, ale czy na pewno zmyła mi wszystko? Niestety nie, ponieważ użyłam później płynu micelarnego i niestety na waciku pozostały resztki makijażu i to w sporej ilości. Do demakijażu zazwyczaj używam żelu myjącego z drobinkami (taki drobny peeling) plus płyn micelarny i ta metoda sprawdza się bardziej niż sama gąbeczka, przynajmniej u mnie a na koniec krem odpowiedni do typu skóry.

3. Zmywanie maseczki.
I tutaj gąbeczka sprawdziła się. Pojechałam do SPA we własnej łazience, nałożyłam  błotną maseczkę na twarz, po upływie czasu, zmoczyłam gąbeczkę pod bieżącą wodą i zmywałam nią zaschniętą maseczkę. Zadowolona wolę tą opcję niż zmywanie ręczne.

Moja ocena? Jak dla mnie 1/3.

Albo ja nie umiem korzystać z takiej gąbeczki albo ona nie sprawdza się u mnie. Kolejny problem gdzie ja suszyć, nie lubię jak mi coś leży na pralce czy umywalce, schować mokrej do szafy nie powinnam no i bakterie, myślę, że taką gąbeczkę należy przynajmniej raz w miesiącu wymieniać na nowa. Osobiście to zbędny dla mnie wydatek a i zajmuje niepotrzebnie miejsce. Na szczęście nie kosztuje milion dolców, ale nie kupiłabym kolejny raz.
 
Cukinia faszerowana - wersja dla tych dbajacych o linię

Cukinia faszerowana - wersja dla tych dbajacych o linię

Kochani dawno nic nie opublikowałam dla Was apetycznego. Każdy z Nas lubi smacznie zjeść, ale większość z Nas nie lubi stać całymi dniami w kuchni przy garach. Osobiście gotować lubię i czasami trafi mnie kuchenna gorączka tak jak dzisiaj. Jak wiecie testuję również zottarellę i głowa od pomysłów aż paruje.
No to do rzeczy, podam Wam przepis na bardzo proste danie, nie tylko dla dbających o sylwetkę czy będących na diecie.

Faszerowana cukinia

Składniki:
  • Mała cukinia
  • Pieczarki (5 sztuk)
  • Cebula (1/2 sztuki), por lub szczypiorek
  • Mięso z piersi kurczaka 
  • Olej rzepakowy
  • Przyprawy (sól, pieprz, zioła prowansalskie)

Cebulę, bądź por kroimy drobno i podsmażamy na oliwie, dodajemy mięso i przyprawiamy czym lubimy. U mnie sól himalajska, pieprz, zioła prowansalskie. Dodajemy również drobno pokrojone pieczarki. Cukinię myjemy, przecinamy na pół, wydrążamy nasiona i farsz wykładamy na tą właśnie cukinię. Przekładamy do naczynia żaroodpornego, posypujemy tartym serem, bądź plasterkami zottarelli i do piekarnika na 20 minut.

Prawda, że proste?






To życzę smacznego.
Komu w drogę temu czas - Poznań + konkurs

Komu w drogę temu czas - Poznań + konkurs

Poznań - stolica Wielkopolski. To miasto jest mi bliskie.
To tam studiowałam na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza na kierunku Pedagogika.
To w Poznaniu podjęłam pierwszą poważną pracę w Sądzie Okręgowym.
Nie tylko Ja, ale Moje dzieci również cenią to miasto. Uwielbiają jazdę tramwajem, można dzięki jeździe zwiedzić miasto, najlepsza atrakcja ever.

Wiecie również, że najciekawsze miejsca w Poznaniu można zwiedzić w ciągu jednego dnia? Ewentualnie w ciągu weekendu? Dzięki nieMAPA Poznań.




Czym jest ta cała nieMAPA? To seria nietypowych przewodników po mieście dla rodzin. W zabawny i graficzny sposób przedstawia ciekawe miejsca, lokalną kulturę i kuchnię. Wymyślona została przez dwie mamy, aby na nowo odkrywać miasto z dziećmi, a zaprojektowana przez Studio Ładne Halo. 

Nie tylko Poznań ma swoją nieMAPĘ, ale również wiele innych miejscowości w Polsce.


W każdej nieMAPIE znajdziesz zadania i wyzwania: odkrywaj, poznawaj, wymyślaj i twórz – miasto to kopalnia pomysłów. Ogrody, place i podwórka czekają na Twoją akcję! Za każdym razem staramy się pokazywać zabawy związane z miastem, jego kulturą, historią albo charakterem. Wyjdź do ludzi! Weź nieMAPĘ i chodź się bawić!

Taką nieMAPĘ można pobrać za free ze strony http://niemapa.pl/poznan/ lub zakupić stacjonarnie w Poznaniu. Do nietypowego przewodnika dołączona została również kartka pocztowa, którą można wysłać do bliskich nam osób.





Co znajdziecie w takiej nietypowej mapie?

1. Na pewno ważną sprawą jest plan miasta



2. Jeśli nie macie ochoty chodzić pieszo czy jeździć komunikacją miejską, na mapie wyszczególnione są miejsca gdzie można wypożyczyć rower miejski



3. Można nauczyć się gwary miejskiej dzięki ilustrowanemu słownikowi



4. Jest aż 18 pozycji gdzie warto zajrzeć, zwiedzić i spędzić twórczo i edukacyjnie czas, np. Stare Zoo, Palmiarnia, Pchli Targ, Muzea,Teatry i wiele wiele innych.
Ostatnia 19-sta pozycja należy do was i sami możecie wypełnić to miejsce jeśli zauważycie coś niesamowitego czego nie znaleźliście na mapie




5. Czekają Was również zadana do wykonania, np. kolorami możecie na mapie zakreślić ulubione miejsca, np. parki, miejsce nad wodą, kina, lodziarnie itp.

 


Jeśli lubicie zwiedzać to zapraszam Was do Poznania, na każdego z Was czekają niesamowite atrakcje i wspólne celebrowanie wspólnego, rodzinnego czasu.
My już planujemy swoją podróż  :).






Mam dla Was niespodziankę !!!!
Jeśli i wy lubicie się bawić i zwiedzać i macie ochotę na mała przygodę w Poznaniu, możecie wygrać jeden egzemplarz takiej nieMAPY Poznań.

Zabawa trwa od 15.05.2018- 18.05.2018r.
Wystarczy:
1. Polubić sponsora nieMAPA
2. Polubić organizatora Elvisowa
3. Można polubić i udostępnić publicznie post konkursowy
4. Miło będzie jak zaprosisz znajomych do wspólnej zabawy
5. W komentarzu na fb pod postem konkursowym wystarczy wpisać #nieMAPAPoznan
6. W komentarzu na blogu należy zaakceptować regulamin
7. Wyniki w ciągu trzech dni od zakończenia konkursu
8. Wygrany zgłasza się w ciągu 24 godzin w wiadomości prywatnej, inaczej wybiorę inną osobę
9.  Promocja nie jest w żaden sposób związana, ani sponsorowana przez serwis Facebook i nie ponosi on za nią odpowiedzialności. Konkurs nie podlega Ustawie z dnia 29 lipca 1992 o grach i zakładach wzajemnych (Dz.U. 1992 nr 68 poz 341)

http://niemapa.pl/


nieMAPA - fb

Copyright © 2014 elvisowa , Blogger