Botki od CCC Lasocki

Botki od CCC Lasocki

Do tej pory z wielkim uporem nosiłam jeszcze balerinki lub obuwie sportowe. Początki jesieni były ciepłe i słoneczne. Jednak nadszedł czas, gdy w kostki robiło się juz bardzo zimno no i płaszcz nie pasował do tego co nosiłam na nogach. 

Wygodne botki to zdecydowanie must have każdej jesieni. Podstawowym problemem jaki zawsze mnie kupując buty dotyczy sytuacji, ze ciągle wybieram takie w kolorze czarnym. Ten kolor wiedzie prym w moich zasobach.  Tym bardziej z chęcią chcę wam pokazać, że tym razem postawiłam na change. Nie dość, że nie jest to czerń, to jako bonus skorzystałam z możliwości i zaopatrzyłam się w aż dwie pary :). Od razu zaznaczę, że oba modele są mega wygodne i pięknie prezentują się, mimo, że nie mają big obcasów. Można w nich spędzić aktywnie dzień, spacerują, pracując czy biegając.

Botki Lasocki (CCC) - brązowe, skóra naturalna licowana, cena 329,99
Są po prostu cudowne, taki wzór ala kowbojki, paseczki oplatające but dodają im uroku i pazura. Potrzebowałam butów wygodnych, ale zarazem kobiecych. Takich, które będą pasowały do spodni jeansoych oraz zwiewnej sukienki czy spódnicy. Buty są bardzo wygodne, miękkie i łatwe w pielęgnacji. To był dobry wybór.Tak wiem kwota lekko powala na kolana. Ja oczywiście bardzo rzadko kupuję buty w takiej cenie. Ty razem skusiłam się bo po prostu są piękne, a miałam możliwość skorzystania z rabatu minus 20% więc nie biło tak po kieszeni.





Botki Clara Barson (CCC) - beżowe, skóra ekologiczna, cena 149,99
Drugi jesienny nabytek, który sprawdza się wyśmienicie. Myślicie sobie, że one wyglądają podobnie. A ja wam odpowiem, że całkiem inaczej się je nosi. Botki są zgrabne, miękkie, przyjemne. Świetnie prezentują się ze spodniami jak i ze spódnicami. Zazwyczaj nosze je do spodni, w sam raz do pracy lub na wyjścia w miasto.







Words Of Wonders. Połącz słowa - aplikacja na telefon

Words Of Wonders. Połącz słowa - aplikacja na telefon

Jak to jest, że z jednej strony demonizuje się i skrzętnie chowa przed dziećmi, a z drugiej strony coraz częściej widzi się dzieci przyklejone nosem do tabletów czy smartfonów. Często słyszę również pytania wśród znajomych czy pozwalamy naszym dzieciom na korzystanie z "dobrodziejstw" technologicznych. Odpowiadam, że TAK, że wszystko jest dla ludzi, ale trzeba znaleźć złoty środek. To my rodzice decydujemy na co pozwalamy naszym dzieciom i jak one z tego wszystkiego skorzystają. Zdrowy rozsadek na wagę złota. Od technologii nie uciekniemy, wręcz przeciwnie zależy mi by dzieci w sposób naturalny umiały posługiwać się wszelkimi urządzeniami elektronicznymi. Choć znam przykłady z życia wzięte, że rodzice tak się boją o dziecko i jego potencjalne uzależnienie, że nie pozwalają na wizyty u kolegów czy koleżanek, którzy mają np. konsole, czy własne telefony.

W jakim wieku mozna juz pozwolic dzieciom na korzystanie z apliakcji i gier? W sieci dostępne są juz gry, aplikacje dla dzieci bardzo małych (2-letnich). Ogólnie to jestem przeciwniczką dawania w tym wieku dzieciom urządzeń mobilnych. To jeszcze nie czas i miejsce.

Mnie do tej pory jakiekolwiek gry, aplikacje nie interesowały, aż do dnia kiedy mój starszak zażyczył sobie bym mu zainstalowała jakąś grę. No tak zgodziłam się pod warunkiem, że nie jest to nic ogłupiającego tylko edukacyjna sprawa.

Words Of Wonders wciągnęło mnie bardziej niż autora pomysłu. dzięki tej grze poprawi się nasze słownictwo, pisownia,  uczymy się ortografii. Podróżując po świecie uczymy się poznawania go, poznamy niesamowite budowle (7 cudów świata). Znajomość geografii i historii nie będzie nam obca.




Gdy rozpoczynasz grę, do dyspozycji masz rozsypankę z liter, a z nich tworzysz już hasła, które wskakują do krzyżówki. Początki są banalnie proste, dlatego spodobały się synkowi, ale czym dalej w las poziom jest coraz trudniejszy.



Pamiętajcie to od nas zależy jak nauczymy dziecko zaznajamiać się. Wybierajmy świadomie gry i aplikacje tak by dziecko coś z tego wyniosło, poznało, przydało się w przyszłości.

3w1 Szampon, zel i płyn do kąpieli - Cien

3w1 Szampon, zel i płyn do kąpieli - Cien

Nie tylko Ja ubóstwiam kąpiele we wannie pełnej piany. Radość z tego czerpią również moje dzieci, które silą trzeba wyciągać później z wody. Niedawno trafiły w moje ręce kosmetyki firmy Cien for kids, dostępne w sieci sklepów Lidl. To kosmetyki do kąpieli dla dzieci 3w1, czyli szampon, płyn do kąpieli i żel do mycia.


Chłopcy nie są wybredni co do kosmetyków, których używają do codziennej pielęgnacji. Stawiają za to na piękny zapach i możliwość stworzenia dużej ilości piany. I właśnie te produkty z Lidla nas pozytywnie zaskoczyły. Zapachy są obłędne, a kąpiel to niekończąca się przygoda, no i ta piana. Ponadto wszystkie składniki ukryte są w jednej dużej butelce, która wystarcza na długi czas.

Od niedawna staram się zwracać uwagę na skład kosmetyków zawłaszcza dla dzieci. A ten nie jest jakoś mega zadowalający. Produkt mimo, że posiada ponad 90% składników naturalnych, nadal ma składniki, które mogą uczulić, podrażnić skórę dziecka przy dłuższym stosowaniu.
Jedak nie skreślam tego kosmetyku całkowicie, a sporadycznie robienie przyjemnej piany i zapach produktu uprzyjemnia im chwile spędzone we wannie na wspólnej zabawie.






PLUSY:
  • jest gęsty
  • dobrze się pieni
  • oczyszcza i nawilża skórę
  • sprawdza się do mycia włosów i ciała
  • nie podrażnia skóry
  • łatwo rozczesuje się włosy
  • przyjemny zapach
  • wydajny
  • przystępna cena
MINUSY:
  • skład

Dostępnych jest kilka rodzai zapachów, m.in.
  • Cytrusowa Przygoda
  • Super fresh
  • Malinowe lato

W naszym domu zagościła również pianka do mycia rąk o zapachu coli. No to teraz już bajka. Chłopcy szorują się godzinami tą pianką. Jeszcze żadne mydło nie spowodowało takiej chęci na pielęgnację swojego ciała, zwłaszcza rąk


Pianka do mycia rąk ma wygodne i kolorowe opakowanie, które jeszcze bardziej zachęca dzieci do jej używania, z którym poradzi sobie każde dziecko. Porcja pianki, którą otrzymujemy po naciśnięciu jest ilością odpowiednią do umycia nawet i moich rąk. Pianka jest miękka i bardzo puszysta. Delikatnie rozprowadza się na dłoniach i przyjemnie je myje. Oczywiście producent zostawia kilka opcji wyboru nuty zapachowej - m.in.  Sensitive, Malinowe lato, cola.

A co stoi w waszej łazience? Znacie te płyny i mydło w piance? Na co zwracacie uwagę przy zakupie kosmetyków dla dzieci?


Ciasto marchewkowe w wersji fit bez użycia miksera

Ciasto marchewkowe w wersji fit bez użycia miksera

Dostałam sporo zapytań o podanie przepisu na to pyszne i aromatyczne ciasto marchewkowe.
Nie może być inaczej i chętnie podzielę się przepisem.


Składniki:
1 szklanka mąki orkiszowej - u mnie mieszana pół na pół jasna i ciemna
1 szklanka tartej marchwi
1 szklanka tartego jabłka
1/3 szklanki ksylitolu lub innego słodziwa
2 jajka
1/3 szklanki masła klarowanego lub oleju rzepakowego
1 szklanka orzechów, np włoskich lub jakaś mieszanka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka przyprawy do pierników lub cynamonu w zależności od upodobań


Wymieszać składniki suche, w drugiej misce wymieszać składniki mokre i wszystko razem połączyć. Wyłożyć do keksówki lub innej formy. Piec około 45 minut w 180 stopniach.


Smaki herbat na jesienny czas

Smaki herbat na jesienny czas

Początek jesieni bardzo nas rozpieścił jeśli chodzi o pogodę. Było słonecznie, ciepło i przyjemnie. Jedak od kilku dni zważalny spadek temperatury daje się we znaki. Okres chorobowy również zbiera żniwa. Katary temperatury i inne dolegliwości nam doskwierają coraz bardziej. Najchętniej siedzielibyśmy pod kocem w ciepłym domku i nigdzie nie wychodzili. 

Na taki jesienny czas polecam wszelkiego rodzaju herbaty, zwłaszcza owocowe i rozgrzewające. 
Od dawna jestem fanką herbat z Lidla marki Lord Nelson. Nie wiem czy są dostępne w każdym sklepie. Te moje są dostarczane z niemieckiego Lidla i na sezon jesienno-zimowy zawsze robię spory zapas.


Najbardziej przypadła mi do gustu herbata truskawkowo- malinowa, która w  dzień taki jak dzisiaj jest idealna by rozgrzać się po spacerze na swieżym powietrzu.



Oprócz tego zestawienia moimi faworytami są:
  • gruszka-czarny bez
  • jabłko
  • wanilia - jagoda
  • miętowa
  • herbata rozgrzewająca Zimowe Smaki o smaku żurawiny z hibiskusem, czarnym pieprzem i cynamonem

A jakie są wasze ulubione smaki na jesienne wieczory
Pokochaj siebie i bądź sobą

Pokochaj siebie i bądź sobą

Czy akceptujesz siebie? Czy akceptujesz swoje ciało? Lubisz siebie za to jaką osobą jesteś? Niejednokrotnie ciężko odpowiedzieć na te pytania wielu kobietom.
.

Temat poczucia własnej wartości i akceptacji siebie, własnego ciała to temat rzeka. W rozmowach prowadzonych ze znajomymi dochodzimy do wniosku, zgodnie stwierdzając, że wraz z wiekiem jesteśmy bardziej świadomie siebie i swojej wartości. Skąd to się bierze? Akceptacja i pewność siebie przychodzi z wiekiem.

Odkryłam to niedawno podczas rozmowy z dobrą znajomą, z  którą nie widziałyśmy się od kilku lat. Dobiegam 40stki (za kilka dni mam urodziny - 37lat). Nie wstydzę się tych liczb, nie czuję się jak kobietą w średnim wieku, czy już jako babcia, tylko jako kobieta, która rozkwita, jest pełna pasji, zaangażowania, wszelkich działań. Mam swoje zdanie, nie zawsze stosuję się do konwenansów. Nie mam poczucia wstydu, nie przejmuję się też opiniami innych związanych z moim wyglądem czy usposobieniem. 

Tak akceptuję siebie i znam swoją wartość. 

Kiedyś byłam bardzo nieśmiała nastolatką. Bałam się wszystkiego i wszystkich.  Na koniec szkoły średniej coś się powoli zaczęło zmieniać, ale mimo wszystko opinia innych była najważniejsza, chęć dążenia do tego by przypodobać się rówieśnikom również brała górę. I tak przez wiele lat żyłam w przekonaniu, że taka jestem, tak należy postępować. Jednak gdy skończyłam lat 30 to wszystko jakby wyparowało. Czułam się inna, przestałam zwracać uwagę na to co myślą o mnie inni. Może to był jakiś zbieg niefortunnych zdarzeń? Ważne jest to co czuję tutaj i teraz.

Inną świadomość mają 20, 30 i 40 latki. I właśnie te ostatnie często podkreślają, że to cudowny wiek, przestajemy martwić się wieloma rzeczami, które zaprzątały nam głowę  kilkanaście lat wcześniej. 

Kiedyś było również tak, że wiele kobiet krótko po 40-stce szykowało się do roli babci. Co skutkowało tym, że czuły się stare. Obecnie później wychodzimy za maż, rodzimy dzieci, a co za tym idzie nasze dzieci mają później dzieci. W naszym społeczeństwie kobiety około 40-letnie, a nawet te starsze nie zamykają się w czterech ścianach, są żądne przygód, rozwijają swoje pasje, spotykają się ze znajomymi. Wielokrotnie siedząc z koleżankami czy to w kawiarni czy będąc w innym miejscu spotykam grupę kobiet, które siedzą przy winie lub kawie, rozmawiają ze sobą, śmieją się. Są elegancko ubrane, uczesane z pełnym makijażem. 

Chcę być tak jak one, ta rola mi odpowiada. 

Często dojrzałość jest niesamowitym atutem w świecie polityki, pracy czy biznesu.

A jak to jest w sprawach seksu?

Kobieta dojrzała jest świadoma swojego ciała, zna swoje potrzeby, wie czego potrzeba jej do zaspokojenia popędu seksualnego. Jednak samotnym kobietom jest trudniej znaleźć odpowiedniego partnera do życia erotycznego z tego względu, że rówieśnicy wolą młodsze partnerki. Natomiast młodsi mężczyźni lubią starsze kobiety, ale nic na stałe, raczej sponsoring lub doświadczenie czegoś nowego z osobą doświadczoną, znającą się na sprawach łóżkowych. Trudniej jest nam zatem znaleźć partnera nie tylko do spraw łóżkowych.
Jak to jest, że po 40stce uprawiamy seks częściej? A no dlatego, że wiele kobiet w  tym wieku wyzbywa się wszelkich kompleksów, które im kiedyś przeszkadzały. Stajemy się odważniejsze i pewne siebie, częściej zakładamy seksowną bieliznę, korzystamy z gadżetów erotycznych, nie wstydzimy się własnego ciała.

Nie róbmy nic na siłę. Bądźmy sobą czy jako 20-latki, czy jako 40-latki. Czerpmy radość z życia i smakujmy go z apetytem.



Copyright © 2014 elvisowa , Blogger