Blogmas 2018 - O co w tym wszystkim chodzi?

Blogmas 2018 - O co w tym wszystkim chodzi?

Kochani

Już drugi rok z rzedu biorę w bardzo ciekawym przedsięwzięciu, którey brzmi intrygująco - Blogmas. Czym jest ten cały Blogmas? Jaki ma cel? Najrpościej mówiąc to wspólne odliczanie dni do Świąt Bożego Narodzenia 2018 roku. Dzielenie się pomysłami, insporacjami, treściami o tematyce świątecznej, jak również realizacja wybranych tematów wyzwań w ramach #Blogmas2018.



Tegoroczne tematy przedstawiają się następująco:

1. Piszemy list do Świętego Mikołaja
2. Ulubione świąteczne przepisy
3. Świąteczny projekt DIY
4. Poczuj Święta
5. Rzeczy, które kocham w Bożym Narodzeniu
6. Wspomnienia sprzed lat
7. Świąteczna poczta
8. Moje cele na grudzień
9. Tradycje bożonarodzeniowe
10. Inspirujemy świątecznie
11. Świąteczne dekoracje
12. Ulubieńcy grudnia
13. Świąteczne prezenty
14. 31 zdjęć w grudniu 2018
15. Najlepsza książka roku
16. Choinka
17. Zimowa rutyna
18. Świąteczny makijaż
19. Dzieło sztuki na paznokciu
20. Co jest w Mojej torebce
21. Plany i cele do zrealizowania w 2019 roku
22. Jak organizujemy Blogmas u Siebie?
23. Życzenia bożonarodzeniowe
24. Wspominamy rok 2018



Oraz Christmas Photo Challenge, a hasło to:

1. Kochanie na zewnątrz jest zimno
2. Boże Narodzenie w stylu Vintage
3. Dzwony, dzwoneczki
4. Rozpakowujemy
5. Wstążki i kokardki
6. Ozdoby
7. Świętuj
8. Przytul się
9. Słodycze
10. Pomocna dłoń
11. Blask
12. Świąteczna poczta 
Niestety nie będzie mi dane zrealizować wszystkich tematów, część powtarza się z zeszłego roku, ale postaram się byśmy wspólnie odliczali dni do Świąt Bożego Narodzenia.


Blogmas rozpoczyna się z dniem 1 grudnia i trwa do końca grudnia. Można zrealizować wszystkie tematy lub tylko kilka. Działać można w dowolnej formie:

  • jako wpis na blogu
  • jako post na Instagramie
  • jako post na Facebooku
  • jako filmik na kanale You Tube

U siebie Blogmas 2018 realizuję w trzech miejscach:


Kuracja dla Twoich włosów - którą wybrać?

Kuracja dla Twoich włosów - którą wybrać?

Na to jak wyglądają włosy i czy są zdrowe ma wpływ wiele czynników. Nie tylko dieta i stan zdrowia, ale także odpowiednia codzienna pielęgnacja. Nie od dziś wiemy, że suszarka czy prostownica to nieodzowny wróg, który powoli niszczy włosy. Często wiele z Nas mimo wszystko nie chce się  z tymi sprzętami rozstać.
Jesienne czy zimowe warunki pogodowe również nie sprzyjają Naszym włosom. Czapki, wiatr, deszcz, mróz powodują, że Nasze piękne czuprynki stają się matowe, łamliwe, beż życia.

Zazwyczaj moja pielęgnacja trwa szybko. Szampon, odżywka, suszenie, prostowanie, a na drugi dzień wyglądam jakby mnie rażono prądem.  Co tu zrobić? Co począć? Jak zadziałać? Jakich preparatów użyć?
Na rynku kosmetycznym jest ogromny wybór różnych środków pielęgnacyjnych, odżywek, masek czy zabiegów regenerujących w salonach kosmetycznych.

Chcę Wam pokazać, ze wybierając nawet te jedne z najtańszych kosmetyków do pielęgnacji włosów, można otrzymać pożądany efekt i możliwość ujarzmienia swoich włosów.

W moje ręce wpadły niedawno kosmetyki firmy Bioelixire.


1. Olejek z czarnuszki - serum według producenta ma odżywać, zregenerować i nawilżyć Nasze włosy. Włosy stają się silniejsze, elastyczne i z połyskiem. Wspomaga również leczenie wypadających włosów, wrażliwej skóry głowy i trądziku. 

Powiem Wam, że olejek mnie zachwycił, na początku cudownym zapachem, który utrzymuje się dość długo na włosach, ale również właściwościami. Zauważyłam, że po dłuższym stosowaniu mniej wypadają włosy i są przede wszystkim łatwe  w rozczesywaniu. Moje kołtuny to niestety zmora dnia codziennego.

2. Jedwab + witamina A - według producenta serum ma za zadanie wzmocnić, poprawić elastyczność, nawilżyć włosy.

Ten produkt już mniej mi przypasował, choć kiedyś stosowałam kosmetyk podobny innej firmy i byłam wówczas zadowolona. Brak ciekawego zapachu już na starcie jest na duży minus, niestety poprawy jakości moich włosów po nim znacząco nie zauważyłam.


Który z tych kosmetyków Wam polecam? Już zapewne wiecie :) 

Stosujecie bądź stosowaliście takie kuracje olejkami?
Dobry gadżet nie jest zły - Wydawnictwo Media Service Zawada

Dobry gadżet nie jest zły - Wydawnictwo Media Service Zawada

Robiąc zakupy często zabieram ze Sobą moje dwa najsłodsze diabełki. Stojąc przy kasie jednego z ulubionych marketów na pierwszy rzut oka rzucając się znudzonym oczom kolorowe gazetki. Nie zawsze mam silną wolę im odmówić zakupu, ale zdarza się im od czasu do czasu mnie przekonać do zakupu, zwłaszcza wtedy gdy w środku znajdują się ciekawe niespodzianki. 

W moje ręce wpadł najnowszy numer magazynu Mini Mini z aż trzema prezentami:
1. Glibbi Glitter Slime (potocznie gluty)
2. Karta kolekcjonerska My Little Ponny
3. Zabawka podwodny świat rybki Mini Mini




Wielu zastanawia się dlaczego takie gazetki są atrakcyjne dla moich dzieci? Już Wam tłumaczę, a powodów jest kilka.
Po pierwsze w gazetce znajdują się opowiadania z ulubionych dziecięcych kreskówek, dodatkowo są ciekawe zadania edukacyjne dla dzieci, nie odczuwają przy tym, że matka każe im się uczyć i jest to dla nich przyjemnością. W takich gazetkach znajdują się również konkursy z nagrodami stąd szansa na wygranie wartościowych rzeczy.

Po odpakowaniu gazetki ich uwagę przykuł niebieski proszek. To nic innego jak gluty. Jak je przygotować? Miska, odmierzona ilość wody i dobra zabawa.






Wasze dzieci również suszą Wam głowę w sklepie o czasopisma?










Sałatka z makaronem i szynką

Sałatka z makaronem i szynką

Zazwyczaj u Mnie na stole kròluje tradycyjna sałatka warzywna. Tym razem chciałam odejść od tej właśnie tradycji i wyczarowałam, zapewne dobrze Wam znaną sałatkę z makaronem i żółtym serem.

Składniki:
➡️ Makaron ( muszelki, kolanka)
➡️ Ser żółty (starty)
➡️ Groszek konserwowy
➡️ Kukurydza konserwowa
➡️ Szynka konserwowa
➡️ Marchew gotowana
➡️ Ogórek kiszony
➡️ Jajko na twardo
➡️ Majonez

Makaron ugotować al dente, szynkę pokroić w cieńkie paski, ser zetrzeć na tarce o grubych oczkach, resztę składników pokroić w kostkę, wymieszać z majonezem, dodać dol i pieprz.



Copyright © 2014 elvisowa , Blogger