Przetrwać remont bez rozwodu

Wiele osób chcąc przeżyć przygodę życia i skosztować adrenaliny wydają niemałe pieniądze na kilka dnia survivalu. Z mężem chcąc mieć podobne ekscytujące wrażenia postanowiliśmy pójść krok dalej i w wakacje zabawić się w remont mieszkania. O to nie byle jaki. Nie jest to tylko przemalowanie ścian czy zakup nowych mebli , ale survival większego zakresu dodatkowo mając dwoje dzieci i przebywając w tym czasie w mieszkaniu.

Koczowniczych tryb życia i trudne warunki mieszkaniowe dodatkowo marudzące dzieci plus upały powyżej 30 stopni przyprawiając o totalny zawrót głowy.

Kupujący mieszkanie z rynku wtórnego nigdy nie wiadomo co poprzedni właściciele mieli na myśli montując w każdym z pomieszczeń styropian na suficie, wymieniali panele a pod spodem 30 letnie płyty korkowe, przewody prądowe zamiast w ścianie to idą przy podłodze za listwami i wiele wiele innych sytuacji, że włosy dęba stają. Remont kilku pomieszczeń naraz stanowi nie lada wyzwanie i próby charakterów.

Niestety takie sytuacje najczęściej powodują, że małżonkowie są zestresowani, zmęczeni, kasa ucieka a postępów brak, zawodzą fachowcy. Te sytuacje nie są dobre dla relacji damsko-meskich. Nawet banalny wybór koloru farby do ścian może przyczynić się do kłótni i kilku dni cichych dni a nawet rozwodu.

Co zrobić wówczas? Najlepiej wyjechać do SPA niech mąż się wszystkim martwi 😁. A tak na poważnie, nie stresować się, nie musi być wszystko idealnie pod linijkę. Uważam że dom, mieszkanie to nie muzeum. Można również zaopatrzyć się w krople uspokajające.
A tak na poważnie kilka rad.
1. Szukać ekip z polecenia, choć i te mogą zawieść, mamy w tym doświadczenie.
2. Zrobić plan remontu, ustalić już na początku co gdzie będzie, zawczasu kompletować towar.
3. Zabezpieczyć to co nie do remontu by nie uległo zniszczeniu, zakurzeniu.
4. Zadzoruj prace remontowe, wiem nikt nie lubi jak mu się na ręce patrzy ale wówczas możemy uniknąć dodatkowych stresów i kosztów.
5. Dokładnie przemyśl wszystkie zakupy by nie okazało się że 1/3 nie będzie do siebie pasować.
6. Starać się z mężem, partnerem iść na kompromis co do wyboru jak ma wyglądać nasz nowy kąt.
7. Jeśli remonty robimy samodzielne tzn płeć brzydsza to miło będzie jak w czasie przerwy zje solidnych obiad, a po skończonej pracy napije się"zupki chmielowej". 😁

Ale jak już minie wojna na froncie i survival zakończy się, będzie pięknie. Usiądziemy w kuchni z kubkiem kawy i będziemy delektować się nowym, a dzieci w swoich pokojach z radością będą bawić się na nowej podłodze.





4 komentarze:

  1. ha ha no to mnie rozbawiłaś:) Przygoda życia? Faktycznie czasem możemy remont wspominać przez kolejne 20 lat i niekoniecznie z uśmiechem na ustach. Powodzenia życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto ustalić kto w jakich kwestiach decyduje.Podczas remontu i ogólnie prac budowlanych należy być elastycznym. Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  3. hahaha skąd ja to znam:) my co 2 lata robimy jakas jedną częscakurat ten rok spokój więc mam spa:) a za rok będzie znów wesoło:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahaha u nas jest hardkor bo budujemy dom😂😂😂

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 elvisowa , Blogger