W końcu mogę zaprezentować wam moją metamorfozę sypialni, której remont i urządzanie trwało od wakacji. Ten kto zatrudnia majstrów, fachowców, złote rączki ten wie ile stresu, nerwów to kosztuje. Ale w końcu udało się, choć są niedociągnięcia, których na pierwszy rzut oka nie widać.
Sypialnia nie była remontowana od 5 lat, wówczas wprowadziliśmy się do naszego gniazdka i pomalowaliśmy tylko ściany oraz wymieniliśmy panele. Jak to w bloku rożne sytuacje zdarzają się, a że mieszkamy na ostatnim piętrze trochę nam pociekło od dachu, dach zrobiony, zobaczymy jak dokładnie.
Na suficie mieliśmy założony styropian przez poprzednich właścicieli, zerwaliśmy go ja również panele i stare pilśniowe chyba płyty, które były pod panelami, a lata świetności miały już za sobą. Z tego względu trzeba było również wykonać wylewkę cementową celem wyrównania poziomów. Kolejnym krokiem były nowe tynki wraz z siatką, która ma uchronić przed pękaniem ścian, na to gładzie i malowanie oraz nowa podłoga. Kolo szary wybrałam ja to Magnat srebrzysty granit, ponoć zmywalna i odporna na szorowanie. Chciałam coś jasnego, co optycznie powiększy i tak mały pokój (10m) i miałam dość tego niebieskiego .
Na tym chciałam zakończyć remont,.... ale mąż sprawił mi niespodziankę i mogłam wybrać sobie nowe meble :). Wybór padł na Ikea, stad łóżko Malm oraz zabudowa z szaf Pax. Może jakość nie jest z najwyższej półki, ale nam odpowiadała i cena i możliwość aranżacji wnętrza szafy. Zawsze można zmienić, dokupić, przerobić. Fronty wybrałam lustrzane, bo w domu brakowało mi lustra gdzie mogę się dokładnie obejrzeć i podziwiać :) oraz optycznie tez powiększa przestrzeń. Wierzcie mi lutra świetnie sprawdzają się nie tylko w sytuacji przymiarki ubrań :) Lampę zamówiłam na allegro, dla mnie jest boska, pięknie rozświetla pokój.Podłoga to panele firmy Classen Dąb Georgia.
Nowy wystrój bardzo mi odpowiada, jestem bardzo zadowolona z metamorfozy. Brakuje zapewne dodatków jeszcze, ale nad tym ciągle pracuje.
A na wiosnę metamorfoza pokoju chłopaków :)